Przemysł cementowy inicjuje debatę publiczną na temat innowacyjnych rozwiązań służących dekarbonizacji. Tak było w przypadku technologii CCS, czyli wychwytywania, transportowania i magazynowania CO2. Kolejną propozycją jest magazynowanie energii w cemencie, co może stanowić wsparcie dla sektora elektroenergetycznego.

Energia zmagazynowana w cemencie

Idea magazynowania energii w cemencie zakłada wykorzystanie nadmiarowych mocy OZE. Gdy w systemie wystąpi nadmiar energii, cementownie uruchomią dodatkową produkcję, która zagospodaruje tę nadwyżkę. Wymaga to jednak nakładów finansowych, związanych z przygotowaniem zwiększenia mocy produkcyjnych zakładów, a także zmian legislacyjnych.

Analizowany model inwestycji kosztuje ok. 243 mln zł przy budowie od podstaw. Gdyby jednak wykorzystać istniejącą infrastrukturę cementowni, koszt ten znacząco spada, nawet do 100 mln zł. Potencjał magazynowania energii przez polski sektor cementowy sięga nawet 200 - 300 MWh na dobę - przy założeniu, że kilka zakładów cementowych będzie świadczyć taką usługę.

Zagospodarować nadmiar energii z OZE

Z punktu widzenia przemysłu rozwój OZE jest korzystny, gdyż zmniejsza się ślad węglowy energii elektrycznej. Jednak te źródła charakteryzują się dużą niestabilnością produkcji. Coraz trudniej dopasować produkcję do zużycia i w konsekwencji zbilansować Krajowy System Elektroenergetyczny. W słoneczne i wietrzne dni, kiedy generacja z OZE jest zbyt duża w stosunku do potrzeb, konieczny jest nakaz redukcji energii wprowadzanej do systemu.

Właściciele farm fotowoltaicznych czy wiatrowych mogą wówczas starać się o rekompensaty za niewyprodukowaną energię. To gwałtownie rosnący problem – niezbilansowanie rośnie z roku na rok w tempie wykładniczym: w 2022 r. było to ok. 8,4 GWh, w 2023 r. - już ponad 74 GWh, a do końca września 2024 r. - ok. 692 GWh. Szacunki po I półroczu 2024 r. mówiły, że do końca roku może to być nawet 1000 GWh - to tyle energii, ile rocznie zużywają cztery średniej wielkości cementownie.

Alternatywa dla magazynów bateryjnych

Zaletą produktowych magazynów energii jest ich 100% sprawność. Publiczne finansowanie zwiększenia zdolności produkcyjnych czy magazynowych jest uzasadnioną alternatywą dla bateryjnych magazynów energii. Mogłoby także wpisać się w założenia wsparcia dla branż energochłonnych, stanowiąc wartość dodaną z punktu widzenia stabilności systemu elektroenergetycznego.

Takie rozwiązanie jest bowiem korzystne dla wszystkich uczestników procesu. Krajowy System Energetyczny zostaje ustabilizowany, nie ma konieczności wypłat rekompensat dla wytwórców. Producenci energii z OZE nie muszą być wyłączani i występować o ewentualne rekompensaty za niewyprodukowaną energię, a przemysł cementowy korzysta z zielonej energii, jednocześnie zmniejszając swój ślad węglowy.

Masz pytanie?